Hummus dyniowy

Kilka z potraw na tegoroczny Festiwal Dyni przygotowałam wykorzystując purée dyniowe. Znam dwa sposoby na jego zrobienie - ugotowanie obranej, wydrążonej i pokrojonej w kostkę dyni w wodzie, albo jej upiecznie. I późniejsze zmiksowanie, oczywiście. Wolę ten drugi sposób, mus z upieczonej dyni po prostu bardziej mi smakuje.


Dyniowe purée można wykorzystać na wiele sposobów, a jednym z prostszych jest przerobienie go na hummus. Swój potraktowałam bardzo łagodnie i nie dodałam zwyczajowych bliskowschodnich przypraw, z wyjątkiem czosnku i soku z cytryny. Wszystko po to, by pozwolić dyni wyjść na pierwszy plan. Wyszedł, moim skromnym zdaniem, bardzo udany dip. Spróbujcie! I nie zapomnijcie o ciepłej picie.


Przepis na purée z dyni i dyniowy hummus tutaj (kliknij)




Czytaj dalej »

Sałatka z kaszy jaglanej z pieczoną dynią

Ze wszystkich dyniowych przepisów, które przerobiłam na tegoroczny Festiwal Dyni, ten okazał się największym zaskoczeniem. Po prostu robiąc tak prostą sałatkę nie liczyłam na wiele. Miała dobrze smakować i ładnie się prezentować. I rzeczywiście, intensywnie pomarańczowe plasterki pieczonej japońskiej dyni wyglądały bardzo zachęcająco. Zaskoczeniem był dla mnie fakt, że sałatka nie była po prostu dobra. Była wyśmienita.

Okazuje się, że odkryłam swoje nowe ulubione połączenie - słodką dynię z czerwonym octem winnym. To, plus trochę świeżej kolendry i słonej fety. Kaszę jaglaną dopiero co zaczynam poznawać, ale chyba również wejdzie do stałego repertuaru. Lekko orzechowa, bardzo dobrze łączy wszystkie smaki sałatki. A jesli wziąć pod uwagę, że jest w niej jeszcze pożywna fasola, na obiad, nawet jesienny, spokojnie można podać tylko tę sałatkę.


 ***
Przepis dodaję do akcji Festiwal Dyni
prowadzonej przez Beę w Kuchni 



 

Sałatka z kaszy jaglanej z pieczoną dynią i fetą


po przepis na sałatkę z kaszy jaglanej z dynią
 zapraszamy teraz na nasz nowy blog Magazyn Kuchenny:


http://www.magazynkuchenny.com/salatka-z-kaszy-jaglanej-z-pieczona-dynia/






Czytaj dalej »

Dyniowa chai latte

Świat obiegała niedawno przygnębiająca wiadomość. W sklepach pewnej znanej sieci sprzedającej kawowe napoje, właśnie teraz, w sezonie dyniowym zabrakło koncentratu do wyczekiwanej przez resztę roku Pumpkin Spice Latte. Wielbiciele dyniowej kawy są w rozpaczy, za to serwisy kulinarne i  blogi prześcigają się w publikowaniu przepisów na domowe wersje tego napoju.

Reszta wpisu, komentarze i przepis tutaj (klik)




Czytaj dalej »

Krokiety z kalafiora i czosnkowy sos aïoli

Pewnie nie ja jedna mam słabość do rzeczy smażonych. Na pewno nie ja jedna, bo inaczej frytki by się tak dobrze nie sprzedawały. I chipsy. Że nie wspomnę o kotlecie schabowym, który mimo złej prasy, pozostaje sztandarowym daniem kuchni polskiej. Jak dla mnie, najlepszy jest panierowany. A jeśli nie kotlet, to może krokiet? Wypatrzyłam na dziś krokiety z kalafiora i ziemniaków, z dodatkiem sera i dużej ilości natki pietruszki. Można uspokoić sumienie, zaliczyć na obiad warzywa i sporą dawkę witaminy C, a przy okazji zaspokoić apetyt na coś apetycznie przysmażonego.

Kliknij tutaj, żeby zobaczyć przepis oraz komentarze.







Czytaj dalej »

Sałatka z brukselki

Rzecz to dla mnie niepojęta, ale są ludzie, którzy nie lubią brukselki. Można by machnąć na nich ręką i powiedzieć, wasza strata, nie wiecie, co tracicie. Ale nie, to by było za proste. Spróbuję tym przepisem przekonać do brukselki jej przeciwników. Może nie uda mi się nawrócić wszystkich, ale nawet jednego nawróconego poczytam sobie za sukces.

Reszta postu oraz przepis tutaj (klik)




Czytaj dalej »

Ryba na parze

Droga Redakcjo. Co można zrobić z małej ilości  świeżego snappera (małej, bo z części zrobiono ceviche, ale nie chciałam całego zużywać, żeby zaeksperymentować z jakimś alternatywnym apetajzerem)? Zaznaczam, że wyszły mi prasowane glony z domu, a nie mam melodii na wyjście do sklepu. Wasza wierna czytelniczka.*

Takie oto zapytanie dostaliśmy niedawno na fejsbukowym fanpejdżu. Po pierwsze, bardzo się cieszymy, że mamy czytelników, w tym przynajmniej jednego wiernego! I że zadają oni pytania. A już w ogóle w siódmym niebie jesteśmy, jeśli ktoś korzysta z naszych odpowiedzi i podpowiedzi.

Reszta postu, przepis oraz komentarze tutaj (klik)




Czytaj dalej »

Szybki sos do mięsa i polędwiczki wieprzowe z figami

Dzisiaj również korzystam z karmelizowanej cebuli, ale tym razem w charakterze przyprawy. Użyłam jej do wzbogacenia smaku sosu z czerwonego wina. Ten akurat sos nie wymaga wielogodzinnego stania nad garami, robi się go z ugotowanego wcześniej bulionu, wina i octu. Jest przyjemnie aksamitny i gęsty, choć bez dodatku tłuszczu i mąki. A wszystko dzięki temu, że został  mocno odparowany. Ponieważ jest bardzo esencjonalny, na porcję nie potrzebujecie go dużo.

Przepis na szybki sos oraz polędwiczki i polentę na nowym blogu (klik)





Czytaj dalej »

Karmelizowana cebula

To niesamowite, że coś tak prostego, jak smażona cebula, może być aż tak dobre. Trzeba co prawda poświecić jej trochę czasu, ale warta jest każdej minuty spędzonej nad garnkiem. Bo od garnka lepiej nie odchodzić, tylko mieszać, mieszać, mieszać... Jakieś trzy kwadranse. Dlatego też nie ma co się porywać na karmelizowanie dwóch cebulek, lepiej od razu pokroić kilogram, bo na końcu i tak zostanie jej tylko słoiczek.

Kliknij, żeby zobaczyć przepis i komentarze




Czytaj dalej »
Copyright © 2014 z magazynu , Blogger